Znudziły Was już dotychczasowe gry towarzyskie? Przejadły
się kalambury i państwa-miasta? W takim razie pora na Rakietę imprezową!
Cel gry
Cel jest prosty – należy zapisywać hasła, które pasują do
wylosowanych kolejno kategorii. Jedna kategoria to cztery hasła. Haczyk polega
na tym, że punkty zdobywa się dopiero wtedy, gdy inni gracze wpiszą te same
hasła, co my. O ile nie zostaną one trafione przez kogoś tytułową rakietą!
Opakowanie i
zawartość
Pudełko jest solidnie wykonane i niewielkie, dlatego
łatwo wrzucić je do torby i zabrać ze sobą. W skład zestawu wchodzi:
- 55 kart
- instrukcja
- bloczek z tabelkami odpowiedzi
Pomysł na ten ostatni bardzo mi się podoba – każdą rundę
wpisujemy w wygodną tabelkę i nie ma problemu ani ryzyka, że ktoś się pomyli
albo próbuje oszukiwać. I wygląda to naprawdę estetycznie.
Rozgrywka
Na początku każdy gracz szykuje dla siebie kartkę z
tabelką odpowiedzi i coś do pisania. Karty należy potasować i ułożyć w stosik
hasłami do dołu. Można zaczynać.
Jedna osoba losuje
pierwszą kartę i wybiera jedną z dwóch znajdujących się na niej kategorii. Są
one naprawdę przeróżne i wymagają nie tyle wiedzy, co pomysłowości. Możemy więc
trafić na: „coś niezdrowego, ale przyjemnego”, „zwierzę, którym fajnie byłoby
być”, „mniejsze od mrówki”, „potrzebne na weselu” czy „do wyrywania”.
Pod odczytaniu na głos kategorii każdy z graczy uzupełnia
swoją tabelkę hasłami, które do niej pasują. Trzy wpisuje pod numerami 1, 2, 3,
a czwarte pod znaczkiem rakiety. Nie jest to zadanie na czas, a kiedy wszyscy
skończą, przychodzi pora na sprawdzenie odpowiedzi – gracze kolejno na głos
odczytują swoje hasła. Może nam się trafić jedna z trzech sytuacji:
- jeśli gracz jako jedyny wpisaliśmy jakieś hasło i nikt inny go nie ma – nie dostaje żadnych punktów;
- jeśli hasło, które gracz wpisał w rubryki 1, 2, 3, pojawiają się u przynajmniej jeszcze jednego, ale nikt nie wpisał tego hasła w „rakiecie” – każdy z hasłem dostaje 1 punkt
- jeśli hasło, które gracz wpisał w „rakiecie”, pojawia się u przynajmniej jednego gracza w rubrykach 1, 2, 3 – każdy z graczy z hasłem w „rakiecie” dostaje po 2 punkty, a pozostali nic.
Aby uniknąć wątpliwości odnośnie ważności i dopuszczania haseł,
autor gry z góry zastrzega, że synonimy, jak auto/samochód są traktowane jak różne hasła, natomiast wyrazy
różniące się tylko formą gramatyczną cukierek/cukierki,
pies/piesek czy lekarz/lekarka są uznawane za to samo hasło.
Gra trwa pięć rund. Po piątej należy podliczyć punkty.
Kto zdobył ich najwięcej, oczywiście wygrywa. Jeśli zdarzy się remis, zwycięzcą
jest osoba, która trafiła większą liczbę udanych „rakiet”.
Podsumowanie
Za nami już kilkanaście rozgrywek, a gra nadal się nie
nuży. Różnorodne kategorie sprawiają, że gra doskonale się sprawuje zarówno
wśród starszych dzieci, jak i dorosłych. W zależności od towarzystwa, w którym
gramy, może się tylko różnić podejście do ich interpretowania. Świetna sprawa,
polecam!
Recenzja napisana dla portalu Secretum.pl
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz