"Życie średniowiecznej kobiety" Frances i Joseph Gies

Życie średniowiecznej kobiety to już czwarta z kolei książka przybliżająca przeciętnemu zjadaczowi chleba realia średniowiecznego życia. Dzieliłam się już z Wami wrażeniami z lektur Życia w średniowiecznym zamku oraz Życia w średniowiecznej wsi. Jakimś cudem umknął mi tom poświęcony ówczesnym miastom, ale nic straconego, nadrobię go później. Dzisiaj przyjrzyjmy się, jak wyglądało życie kobiet w epoce, gdy przynajmniej oficjalnie nie miały one zbyt wiele do powiedzenia na temat. Jak wyglądało to w rzeczywistości?



Podobnie jak poprzednie tomy, tak i ten jest efektem współpracy pary historyków, Frances i Josepha Gies. Całą serię poleca też George R.R. Martin, którego nazwisko widniej na okładce nawet w bardziej widocznym miejscu niż samych autorów. Czy to dobry pomysł? Na pewno przyciągający uwagę fanów Gry o tron, ale według mnie jest zbędny, ponieważ wszystkie pozycje z tej serii same doskonale się bronią.

Niniejsza książka dzieli się na dwie części. W pierwszej, stanowiącej niejako wprowadzenie do tematu, autorzy nakreślają ogólnie tło historyczne, sposób postrzegania kobiet we wczesnym średniowieczu oraz postaci Ewy i Maryi, czyli przeciwstawne kobiece archetypy, które na owe postrzeganie kobiet przez mężczyzn miały decydujący wpływ.

Druga część to już część właściwa książki. Na przykładzie konkretnych historycznych postaci autorzy przedstawiają sytuację kobiet z różnych warstw społecznych oraz pełniących różne funkcje. Mamy tu więc przykłady królowej i innych przedstawicielek najzamożniejszych rodów oraz przeoryszy kobiecego zakonu i podległych jej mniszek. Życie takich kobiet znamy głównie za sprawą powieści i filmów historycznych, chociaż rzeczywistość często różniła się od beletrystyki i mimo lepszych warunków bytowych, monarchinie, księżniczki i szlachcianki miały częściej mniej wolności i były mniej niezależne w całkiem podstawowych kwestiach niż kobiety z niższych warstw społecznych. Dla kontrastu możemy też prześledzić życie mieszczek, zwłaszcza tych pracujących, chłopek oraz żon kupców i bankierów, które najczęściej dzieliły ze swymi mężami obowiązki, mając przy tym zaskakująco dużo – patrząc na to z dzisiejszej perspektywy – praw.

Książka napisana jest w przystępny, lekki sposób, a odnoszenie się do życiorysów konkretnych kobiet pozwala lepiej wyobrazić sobie przedstawiane fakty. Mam jednak wrażenie, że część informacji powtarza się z tymi zawartymi w poprzednich pozycjach z serii, dlatego trudno mówić tu o wielkich zaskoczeniach. Niemniej, całość czyta się bardzo dobrze.


Mówiąc krótko, jeśli interesuje Was średniowiecze oraz proces, w jaki na przestrzeni wieków zmieniała się sytuacja kobiet, z pewnością będziecie zadowoleni z lektury. 

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze