Znacie już Claudette? Małego, niepokornego rudzielca,
którego największym marzeniem jest walczyć z olbrzymami, smokami i właściwie
każdym, kto stanie jej na drodze? Jeśli nie, najwyższa pora to zmienić! Zwłaszcza,
że na rynku są już dostępne dwa tomy jej przygód i miejmy nadzieję, że wkrótce
ukaże się także kolejny.
Strzeżcie się,
smoki! to opowieść o wspomnianej Claudette, która mieszka w otoczonym
wysokim murze mieście razem z młodszym bratem Gastonem (który jest mistrzem w
gotowaniu, lecz niekoniecznie radzi sobie jako wojownik, do czego również ma
aspiracje) oraz ojcem (dawniej niepokonanym wojownikiem, który usunął się w
cień po tym, jak został okaleczony w walce z potężną smoczycą). Po pokonaniu
olbrzyma, o czym mogliśmy przeczytać w poprzednim tomie, Claudette wcale nie
minęła ochota do dalszych przygód. Zwłaszcza że nadarza się okazja do kolejnej
potyczki, przy której wszystkie dotychczasowe wydają się niewinnymi wybrykami.
Miasto zostaje zaatakowane przez kamienne gargulce,
którymi niewątpliwie steruje ktoś obdarzony wyjątkową mocą. Czarnoksiężnikowi
może stawić czoła tylko niezwykły oręż, dawniej należący do ojca Claudette, ale
zgubiony przez niego w czasie walki w smoczej grocie. Mężczyzna rusza, by go
odzyskać, a jego tropem podąża jego niepokorna córka, razem z Gastonem i
przyjaciółką Marie. Musi w końcu mieć na oku swojego staruszka i stawić czoła
smokom, gargulcom i każdemu, kto wejdzie jej w paradę. I nie przeszkadza jej w
tym fakt, że sięga większości swoich przeciwników do pępka i dzierży drewniany
miecz!
Poprzedni tom okazał się prawdziwą perełką, bieżący
jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że mam przed sobą jedną z najciekawszych
i najprzyjemniejszych serii komiksowych dla dzieci. Dla tych starszych
czytelników także, bo bawiłam się podczas lektury prawdopodobnie równie dobrze,
co moje ośmioletnie dziecię. Strzeżcie
się, smoki! to niesamowita kombinacja
przygody i humoru, czasami nieco absurdalnego, która sprawia, że komiks czyta się
właściwie przy jednym podejściu, bo szkoda odkładać go na półkę.
Trójka głównych bohaterów, Claudette, Gaston i Marie, to
mieszanka wybuchowa, której nie sposób nie polubić. Każde z nich jest inne,
dlatego mały czytelnik z łatwością będzie mógł utożsamić się z jednym z nich. Claudette
to typ chłopczycy, zbuntowanej i wygadanej, która najpierw działa, a potem
(chociaż nie zawsze) dopiero się nad tym zastanawia. Marie, mimo że jej głównym
marzeniem jest zostać księżniczką, ma znacznie większe aspiracje niż ładny wygląd
i książę u boku (przekonuje się też, że książęta są przereklamowani). Z kolei
Gaston jest wrażliwy, czasem nadmiernie strachliwy, ale też dla przyjaciół jest
w stanie stawić czoła swoim lękom. Razem są nie do pokonania!
Od strony technicznej, komiks przedstawia się
rewelacyjnie. Ilustracje Rafaela Rosado są po prostu świetne – niby proste, a przy
tym doskonale oddające humor, z jakim Jorge Aguirre nakreślił przygody
bohaterów.
Mówiąc krótko, jeśli szukacie dla dziecka (i nie tylko) pozycji do
rozpoczęcia przygody z komiksem, seria o Claudette będzie strzałem w
dziesiątkę. Będzie nim również wtedy, gdy po prostu szukacie dobrej i lekkiej
opowieści.
Przeczytaj także:
Recenzja napisana dla portalu Secretum.pl
Komentarze
Prześlij komentarz