XIX-wieczne kryminały i powieści sensacyjne kojarzą się przede wszystkich z twórczością brytyjskich pisarzy. Arthur Conan Doyle czy Wilkie Collins to pierwsze nazwiska, które zazwyczaj przychodzą na myśl. Współcześni autorzy kryminałów retro także najczęściej umieszczają akcję swoich powieści w zasnutych mgłą angielskich lub szkockich miastach, chociaż przyznać trzeba, że i polskich doczekaliśmy się całkiem sporo. Co powiecie więc na odskocznię od tej rutyny w postaci zagadki kryminalnej rodem z XIX-wiecznego Melbourne?
Tajemnica dorożki ukazała się po raz pierwszy już w 1886 roku i szybko podbiła serca australijskich czytelników, mimo że autor wydał ją we własnym zakresie, nie mogąc znaleźć żadnego wydawcy. Ten niespodziewany sukces sprawił, że wydano ją także w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie sprzedała się lepiej niż... Studium w szkarłacie Arthura Conan Doyle’a. Na polską premierę przyszło jej czekać ponad sto pięćdziesiąt lat, ale nareszcie jest.
Melbourne, druga połowa XIX wieku. Miastem wstrząsa zbrodnia dokonana nocą w jednej z dorożek, w której zostaje odnalezione ciało nieznanego nikomu bliżej eleganckiego młodego człowieka. Tropy prowadzą do powszechnie szanowanego Briana Fitzgeralda, zaręczonego z córką lokalnego bogacza. Sprawa nie jest jednak oczywista, mimo że dowody wydają się jednoznacznie wskazywać winnego. Jaka tajemnica kryje się za tą śmiercią?
Śledztwo nie jest przedstawione w tradycyjny sposób, ponieważ mamy tu do czynienia zarówno z relacjami dwóch konkurujących ze sobą dochodzeniowców, jak i treścią artykułów z prasy, czy zapiskami z oficjalnych przesłuchań i procesu sądowego. Choćby z tego względu jest to powieść dość oryginalne w formie na tle innych XIX-wiecznych kryminałów. Nie da się jednak przy tym ukryć, że sama intryga z punktu widzenia współczesnego czytelnika może lekko trącić myszką, dlatego jest to książka skierowana głównie do fanów gatunku i epoki.
Uwagę przykuwa za to coś innego – obraz ówczesnego Melbourne. Świat towarzyskiej śmietanki i milionerów przeplata się tu z wizerunkiem najniższych społecznych warstw, żyjących w brudzie i niewyobrażalnej wręcz nędzy. Zakładam również, że z punktu widzenia XIX-wiecznego czytelnika zaskakujące musiały się wydawać możliwości, jakie dawało życie w Australii, zwłaszcza że w powieści widzimy przykłady ludzi, którzy dorobili się fortun zaczynając niemal od zera.
Podsumowując, Tajemnica dorożki to powieść, która zainteresuje przede wszystkim miłośników klasycznego, historycznego kryminału oraz historii rozgrywających się w mrocznych, XIX-wiecznych realiach.
Recenzja napisana dla portalu Duże Ka.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz