"Nie róbcie mu krzywdy" Filip Skrońc

Mówili, że duchy takie jak ja są odpowiedzialne za znikanie przedmiotów. Ale to było dawno, dawno temu. Teraz nikt w mieście nie wierzy już w takie rzeczy. Teraz albinosów się po prostu zabija. 



Trudno uwierzyć, że nadal są miejsca na Ziemi, gdzie życie ludzkie jest warte mniej niż nic. Gdzie morduje się z zimną krwią tylko ze względu na inny kolor skóry. I nie chodzi wcale o zbrodnie na tle rasistowskim, a niemal serce Afryki i zabójstwa albinosów, którym przypisuje się magiczne właściwości. 

Nie róbcie mu krzywdy to wstrząsające świadectwo procederu, który rozwinął się na początku XXI wieku i nic nie wskazuje na skuteczną walkę z nim. Przez stulecia albinosi byli uważani za ewenement. Dzieci o jasnej skórze zazwyczaj zabijano tuż po urodzeniu. Te, które przeżyły, były zazwyczaj traktowane jak coś nienaturalnego, a przez Europejczyków uważane za ciekawostkę, którą obwożono po królewskich dworach. Uważano ich za duchy, umniejszano ich człowieczeństwu, natomiast nie było wcześniej mowy o tym, że ich ciało posiada jakiekolwiek magiczne atrybuty.  

Dopiero na przełomie XX i XXI wieku pojawiły się plotki o tym, że amulety wytworzone z części ich ciała mogą przynieść szczęście i bogactwo lub wyleczyć z choroby. Że w ich kościach znajdują się drobinki złota, a seks z albinoską może wyleczyć z AIDS. Ciała albinosów stały się cennym towarem na czarnym rynku, co doprowadziło do fali morderstw. Zabijano bez skrupułów nawet maleńkie dzieci. Dopiero po kilku pokazowych egzekucjach przeprowadzonych na aresztowanych zabójcach, atakujący zmienili sposób działania. Już nie mordują, “po prostu” odrąbują ręce, nogi i genitalia, ucinają uszy i nosy, golą włosy. Pozostawiają swoje ofiary okaleczone, wykrwawiające się na śmierć i do końca życia naznaczone traumą i przerażeniem. 

W swoim reportażu Filip Skrońc przybliża historie osób, które padły ofiarami takich ataków, stara się także przeanalizować przyczyny, dla których sytuacja albinosów stała się tak dramatyczna. Gdzieś dookoła głównego tematu pojawiają się także fakty z historii Tanzanii i drogi, jaką przeszedł kraj od dawnych brytyjskich kolonii do swojej współczesnej formy. Podobnie jak w przypadku wielu innych afrykańskich państw nie była to droga łatwa, za to naznaczona wewnętrznymi konfliktami i układami, z powodu których szczytne idee zostały stłamszone przez korupcję i walkę o wpływy. A rzeczywistość wygląda obecnie tak, jak wygląda. 


Mówiąc krótko, książka może mocno wytarmosić emocjonalnie czytelnika, ale warto sięgnąć. 

Sprawdź inne książki z kategorii nowość w księgarni Tania Książka.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuje Księgarni Tania Książka.




Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze