Historia pełna jest fascynujących wydarzeń, które stanowią gotowy materiał na doskonałą powieść. Nawet jeśli źródła nie zawsze bywają wiarygodne, a białe plamy musi uzupełnić wyobraźnia autora. Są wydarzenia i postaci historyczne, które zdają się nieskończoną wręcz inspiracją. Na ich kanwie powstają coraz to nowe książki, filmy i seriale. Są jednak i takie, które z niewiadomych przyczyn, stoją w cieniu, mimo że są nie mniej interesujące. Dlatego tym bardziej docenia się powieści, które o nich opowiadają.
Na temat konfliktów grecko-perskich w czasach starożytnych przeciętny czytelnik zazwyczaj nie wie zbyt wiele. Wiedza większości prawdopodobnie oscyluje wokół bitwy pod Termopilami i starciu trzystu Spartan z przeważającymi siłami perskimi. A przecież to zaledwie jeden z wielu elementów układanki, które tworzą barwną, ekscytującą mozaikę. Czemu więc tak niewielu pisarzy podejmuje ten temat?
Sokoł spartański Conna Igguldena toczy się wokół bratobójczej wojny o władzę między perskim królem Artakserksesem II a jego bratem Cyrusem Młodszym. Zdradzony przez starszego brata Cyrus potajemnie gromadzi podległe mu oddziały perskie oraz blisko 13 tysięcy greckich najemników, z których najważniejszą siłę stanowią oddziały spartańskie. Rusza na ich czele naprzeciw przeważającym wojskom Artakserksesa, wierząc, że racja jest po jego stronie i ma wszelkie prawo sięgnąć po tron.
Akcja powieści opowiada nie tyle nawet o samym starciu, a o przygotowaniach do niego, gromadzeniu żołnierzy, rozterkach młodego księcia, intrygach w królewskim otoczeniu. Dodatkowym smaczkiem jest wprowadzenie pobocznego wątku, którego głównym bohaterem jest Ksenofont, ateńskiego dostojnika i żołnierza, związanego z Sokratesem. Ksenofont to postać historyczna, autor m.in. siedmiu ksiąg poświęconych wyprawie Cyrusa, będących jednym z głównych źródeł wiedzy na jej temat.
Opowieść płynie wartko, mimo że początkowo wydarzenia rozgrywają się raczej powoli. Dopiero w drugiej połowie książki czytelnik znajdzie opisy starć bitewnych. Nie oznacza to, że pierwsza część jest słabsza, po prostu autor koncentruje się na przybliżeniu postaci, ich motywacji i wątpliwości odnośnie podejmowanych działań.
Uwagi mam tylko dwie, z czego ta poważniejsza dotyczy wydania. Opis wydawcy to ZŁO - spoileruje praktycznie całą książkę, przez co odbiera znacząco przyjemność z lektury i wszelki element zaskoczenia. Wydarzenia, o których możecie przeczytać na okładce rozgrywają się mniej więcej w 2/3 powieści. Główny winny to oryginalny wydawca, który zdradza nawet więcej szczegółów niż polski, co nie zmienia faktu, że osoba odpowiedzialna za blurb powinna może najpierw powieść przeczytać i potem tworzyć jej opis, a nie ślepo tłumaczyć to, co było w pierwotnym wydaniu. I taki szczegół - okładka nasuwa skojarzenie z przesmykiem w Termopilach, co w połączeniu z tytułem może potencjalnemu czytelnikowi kojarzyć się z powieścią o tej bitwie właśnie, a nie o tym, o czym jest naprawdę.
Druga uwaga dotyczy wyidealizowanego wizerunku spartańskich wojowników. Są bez wyjątku zdyscyplinowani, honorowi i gotowi nawet na straceńczą walkę, jeśli tego wymaga sytuacja. Ich dowódca to uosobienie wojownika perfekcyjnego w każdym calu, oddanego swoim ludziom, a jednocześnie surowego i nieprzejednanego. Podobnie zbyt perfekcyjny wydaje się książę Cyrus. Wypada on zwłaszcza dobrze na tyle innych perskich dostojników, jest otwarty, tolerancyjny i ma wielkie serce. Czy pozbawienie tych postaci wad przeszkadza w płynnej lekturze? Niespecjalnie, ale też wiele zależy tu od oczekiwać czytelnika.
Podsumowując, jeśli szukacie dobrej powieści, która akcja toczy się w nieznanym szerzej kontekście historycznym, Sokół spartański powinien przypaść Wam do gustu. Tylko nie czytajcie wcześniej opisu z okładki.
Recenzja napisana dla portalu DużeKa.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz