Dla miłośników historii, szczególnie tej dotyczącej narodzin Stanów Zjednoczonych, Wydawnictwo Poznańskie przygotowało coś naprawdę dobrego. Pionierzy. Ludzie, którzy zbudowali Amerykę to - obok książki Mayflower. Opowieść o początkach Ameryki Nathaniela Philbricka - pozycja niemal obowiązkowa dla osób zainteresowanych tym tematem.
Nagrodzony Pulitzerem David McCullough snuje przed czytelnikiem historię zasiedlania rozległego terytorium na północny zachód od rzeki Ohio, który na mocy traktatu wersalskiego z 1783 r., kończącego wojnę o niepodległość, przeszedł z rąk Brytyjczyków w ręce Amerykanów. Ogromna, żyzna i bogata w surowce kraina zdawała się rajem, po który wystarczyło tylko wyciągnąć ręce. Tak przynajmniej wydawało się pierwszym osadnikom i kolonistom, którzy postanowili porzucić życie w starych koloniach i wyruszyć na zachód.
Książka została podzielona na trzy części. Pierwsza opowiada o latach 1787-1794, gdy dopiero przymierzano się do założenia na terenie Ohio nowych osad. Był to okres wyjątkowo trudny, dodatkowo naznaczony konfliktem z miejscowymi plemionami, które nie miały zamiaru tak łatwo pozwolić białym przybyszom przejąć ich ziem. Możemy poznać okoliczności powstania Marietty, pierwszej stałej osady zbudowanej na nowych terenach. Założyła ją grupa osadników z Nowej Anglii, potomków purytańskich kolonistów, częściowo także weteranom wojny o niepodległość, którzy zamiast wynagrodzenia i rekompensat wojennych otrzymali możliwość kupienia tam połaci ziemi praktycznie za bezcen. Druga część jest poświęcona okresowi od 1795 do 1814 r., czyli czasom stabilizacji i rozwoju Marietty oraz całej prowincji, który został gwałtownie zaburzony w wyniku intryg i spisków ze strony polityków i miejscowego notabla. Wreszcie, część trzecia przedstawia wydarzenia z lat 1815-1863.
Autor przybliża postaci, które odegrały kluczową rolę w ówczesnych wydarzeniach, poczynając od pierwszych prób kolonizacji aż po wspieranie rozwoju regionu. Jest tu mowa m.in. o generale Rufusie Putnamie, wielebnym Manassehu Cutlerze oraz jego synu Ephraimie Cutlerze, a także o ekscentrycznej i kontrowersyjnej irlandzkiej parze Harmanie i Margaret Blenerhassettach. Raczej nie usłyszycie o nich na lekcjach historii w szkole, gdzie zresztą historia Stanów Zjednoczonych jest poddana bardzo zdawkowo, a szkoda.
Świetnego, lekkiego, a przy tym merytorycznego tekstu dopełnia bardzo dobre wydanie książki. Sztywna oprawa graficznie bardzo dobrze współgra ze wspomnianym Mayflowerem. Podoba mi się również klimatyczne grafika na okładce. W środku zaś znajdują się dwie wkładki z ilustracjami, fotografiami i szkicami.
Mówiąc krótko, jeśli jesteście zainteresowani historią Stanów Zjednoczonych, Pionierzy z pewnością Was nie rozczarują!
Komentarze
Prześlij komentarz