"Wakacje wśród duchów. Antologia opowiadań o duchach"

Lubię sięgać po klasyczne opowieści o duchach, zwłaszcza po gotyckie historie, które mają niepowtarzalny urok. Dlatego z wielką przyjemnością spędziłam kilka wieczorów w towarzystwie Wakacji wśród duchów, antologii opowiadań, która ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka.



Zbiór składa się z jedenastu tekstów różnej długości, autorstwa wybitnych pisarzy epoki wiktoriańskiej, takich jak Oscar Wilde, Charles Dickens George MacDonald czy William Butler Yeats. W doborze autorów spodobała mi się różnorodność ich pochodzenia, mimo że wszyscy należeli do kręgu anglojęzycznego. Mamy więc tu pisarzy angielskich, szkockich, walijskich, irlandzkich, a także amerykańskich i kanadyjskich. 


Jak to zwykle bywa w przypadku antologii, nie wszystkie zawarte w niej opowiadania trzymają ten sam, wysoki poziom, chociaż trzeba przyznać, że zbiór jako całość wypada naprawdę świetnie. W moim subiektywnym odczuciu do najlepszych należą: 


Duch Canterville Oscara Wilde’a, będący dowcipną i humorystyczną opowieścią o pewnej amerykańskiej rodzinie, która wprowadza się do starej angielskiej posiadłości od dawna mającej opinię nawiedzonej. Duch jednego z jej dawnych właścicieli od razu próbuje przerazić nowych mieszkańców, ale trafia na mur amerykańskiego pragmatyzmu i.. cóż, nie wszystko idzie po jego myśli. 


Zbrodnia lorda Arthura Savilla, również autorstwa Wilde’a, to przewrotna opowieść o pewnym arystokracie, któremu chiromanta przepowiada, że ten popełni zbrodnię. Przejęty lord postanawia, że nie może poślubić swej ukochanej, dopóki przeznaczeniu nie stanie się za dość i podejmuje kilka prób popełnienia morderstwa, by mieć to już za sobą.

  

Pallinghurst Barrow Granta Allena to historia młodego mężczyzny, który w noc letniego przesilenia dostrzega światła unoszące się nad starożytnym kurhanem. Chcąc sprawdzić, czym są, jest świadkiem czegoś, co przeczy zasadom logiki i przeraża go do szpiku kości. 


Co to było? Fitca Jamesa O’Briena to króciutki tekst, ale jeden z moich faworytów w antologii. Zwłaszcza, że przypominając go sobie nocą, kiedy szykujemy się spać, może wywołać prawdziwe ciary strachu. 


Dwie rączki Arthura Quillera-Coucha to z kolei opowieść w innym klimacie, nie przeraża, a raczej napawa ciepłem i nostalgią. To historia pewnej młodej kobiety, która wynajmuje dom, gdzie zastaje gospodynię zdającą się czytać jej w myślach i spełniać wszelkie nawet niewypowiedziane pragnienia. Jaką tajemnicę skrywa posiadłość? 


Klątwa ogni i cieni Williama Butlera Yeatsa to opowieść o zemście zza grobu. O tym, że mordercę może spotkać kara w najmniej przez niego spodziewanym miejscu. 


Leśne kobiety Abrahama Merrita to coś dla fanów tajemnego ludu, kojarzącego się z elfami. Pięknego, ulotnego, niewidocznego dla każdego. Tylko, że owo piękno skrywa też znacznie brutalniejsze oblicze. 


Dróżnik Charlesa Dickensa to jedyny tekst, który znałam już wcześniej, ale z przyjemnością przeczytałam go raz jeszcze. To taka klasyczna historia o duchu i przeznaczeniu. Krótka, ale z mocą.  

 

Z całego zbioru niespecjalnie przypadły mi do gustu tylko trzy teksty: opowiadanie Opowieść starej piastunki George’a MacDonalda, która zaczęła się obiecująco, ale skończyła dziwnie oraz dwa bardzo obszerne opowiadania autorstwa Margaret OliphantBiblioteczne okno i Podnieść martwych z grobu. Niby ich fabuła była ciekawa, ale styl pisania autorki zdecydowanie mi się nie spodobał. 

 

Podsumowując, mimo wspomnianych słabszych tekstów, cała antologia jest naprawdę świetną pozycją zwłaszcza dla miłośników klimatów klasycznej grozy w gotyckim wydaniu. Warto sięgnąć! 


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i s-ka.


Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze