Kolejny miesiąc już prawie za nami. Marzec był pełen zmian, wyzwań i chaosu, dlatego dobrze, że już się prawie kończy. Pora na podsumowanie zbiorów książkowych, bo te akurat były smakowite. A jest ich sporo, bo to stosy lutowo-marcowe.
Na początek garść thrillerów, wszystkie już przeczytane: Zapach śmierci Simona Becketta, Ktoś z nas kłamie Karen M. McManus oraz Wędrowiec Luki d'Andrei.
Mniejszą lub większą nutę grozy reprezentują: Zew nocnego ptaka Roberta McCammona, Horrorstor Grady'ego Hendrixa oraz Głusza Marka Edwardsa.
Dalej mamy Czarne skrzydła czasu Diane Setterfield, Magiczne piórko Gwendy Richarda Chizmara oraz Panią Dobrego Znaku Feliksa W. Kresa.
Literatura faktu to tym razem: Dobry opiekun Charlesa Graebera, Krew królów Jurgena Thorwalda oraz wstrząsająca Rodzina z domu obok Johna Glatta.
Mroźne klimaty odnajdę z pewnością w Przełęczy Krzysztofa Domaradzkiego oraz Wielkiej podróży psim zaprzęgiem Knuda Rasmussena.
I na koniec misz-masz gatunków, czyli Suka Pilar Quintany, Niespokojni ludzie Fredrika Backmana oraz Oświadczyny Julii Quinn.
Mam nadzieję, że ostatnie tygodnie upłynęły Wam w spokoju. Czytaliście coś? A może jakieś książki wzbogaciły Wasze półki?
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz