Niemal równo rok temu spędziłam bardzo udanych kilka dni w towarzystwie Jagody Wilczek, pochłaniając pierwsze dwa tomy cyklu Wilcza Jagoda. Teraz jestem świeżo po tomie trzecim, a czwarty czeka na półce, wygląda więc na to, że luty sprzyja moim spotkaniom z polskim urban fantasy.
Klątwa dla demona to niemal bezpośrednia kontynuacja wydarzeń przedstawionych w Przysłudze dla czarnoksiężnika. Jagoda Wilczek, specjalistka od rzucania i zdejmowania klątw, po raz kolejny zostaje wplątana w magiczną aferę. Tym razem jednak sytuacja jest znacznie poważniejsza niż wcześniej. Warszawska syrena nieoczekiwanie budzi się, by wygłosić mroczną przepowiednię, a już wkrótce zaczynają ginąć kolejni magowie. Ofiary nie są ze sobą powiązane, mordercą okazuje się jeden z najbardziej zaufanych Wydziału do spraw Mrocznej Magii, a ktoś z najwyższych szczebli władzy wyraźnie stara się zatuszować sprawę. Kim naprawdę jest przeciwnik, z którym przyjdzie zmierzyć się Jagodzie?
Lektura okazała się znakomita. Połączenie magii, przygody, nutki grozy i humoru sprawdziło się doskonale, a całość wypadła chyba nawet lepiej niż poprzednie tomy. Lubię główną bohaterkę, niepokorną, walczącą o niezależność i starającą się żyć według własnych zasad na przekór wpływowej rodzinie i oczekiwaniom otoczenia. Zwłaszcza że nie jest to bunt naiwny i pretensjonalny, a dający się w pełni zrozumieć.
Podoba mi się również stworzony przez autorkę świat, w którym magia i obdarzeni nią ludzie świetnie funkcjonują we współczesnym świecie, żyjąc zarówno w magicznych enklawach, jak i wtapiając się w zwyczajne otoczenie. Dodatkowym smaczkiem okazało się też wykorzystanie legendy o warszawskiej syrence i przedstawienie jej w sposób nieoczywisty, ale za to przemawiający do wyobraźni.
Jeśli podobały Wam się poprzednie dwa tomy, też z pewnością też przypadnie Wam do gustu. Ja jestem oczarowana i od razu zamierzam sięgnąć po tom czwarty :)
Komentarze
Prześlij komentarz